Awanturował się i trafił za kratki
Pijany awanturnik, który sterroryzował pracę personelu stacji paliw w centrum po badaniu alkomatem z wynikiem ponad 3.2 promila trafił do izby wytrzeźwień. Dzisiaj gdy mężczyzna dojedzie do siebie to odpowie za groźby karalne i naruszenie nietykalności. Za czyn, którego się dopuścił grozi do 2 lat więzienia.
Wczoraj po południu około 18.00 na stację paliw ze sklepem całodobowym przyszedł pijany głośny mężczyzna, który od drzwi zaczął się awanturować. Widać było, ze jest kompletnie pijany. Apogeum awantury w trakcie, której doszło również do rękoczynów miało miejsce, gdy pijany klient chciał kupić alkohol a personel sklepu odmówił mu. Wtedy agresor rzucił się na sprzedawcę, którego uderzył. W tym czasie wyzywał zgromadzonych w sklepie grożąc im śmiercią. Wezwana wcześniej załoga policyjna szybko zjawił się na miejscu zatrzymując 48 letniego Sławomira R. Po badaniu alkomatem okazało się, ze mężczyzna jest kompletnie pijany i z wynikiem 3,2 promila trafił do izby wytrzeźwień.
dzisiaj gdy dojdzie do siebie to będzie odpowiadał za swój wczorajszy wybryk. czynności prowadzone w sprawie będą zmierzały do przedstawienia muz zarzutu gróźb karalnych za co grozi do 2 lat więzienia.