Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pijacki "rajd" po Śródmieściu

Data publikacji 30.10.2009

Miał prawie 2 promile alkoholu we krwi i wsiadł za kierownicę swojej alfy. Najpierw wpadł na słupek, gdzie oderwał część tylnego zderzaka, później uciekając przed policyjnym pościgiem jechał chodnikiem, i po torowisku tramwajowym, aby zakończyć tą ucieczkę przebijając dwie przednie opony na chodniku ul. Dawidowskiego. Tam nadal próbował uciekać ale tym razem już pieszo. Po kilkudziesięciu metrach został zatrzymany. Dzisiaj nieodpowiedzialny kierujący odpowie za swoje zachowanie.

Około 23.00 policyjny patrol, zauważył alfę skręcającą z Al. Jana Pawła II w ul. Słomińskiego. Tylny zderzak był częściowo oderwany i ciągnął się za samochodem, więc funkcjonariusze postanowili zatrzymać go do kontroli i sprawdzić co się stało.
Dając sygnały świetlne pojechali za alfą. Kierujący samochodem z urwanym zderzakiem zachował się bardzo podejrzanie i zatrzymał się na środku ul. Słomińskiego. Funkcjonariusz ostrożnie podszedł do stojącego samochodu instruując kierującego aby zjechał na pobocze. W tym momencie alfa z ogromną prędkością wystrzeliła do przodu. Policjanci podjęli pościg. Kierujący uciekającym samochodem z ul. Słomińskiego pojechał w ul. Międzyparkową, następnie skręcił w ul. Bonifraterską.
Cały czas jechał z ogromną prędkością, najeżdżając na chodniki i torowiska tramwajowe. W końcu jadąc ul. Dawidowskiego najechał na krawężnik i w czasie tego manewru przebił dwie przednie opony. Po tym samochód nie nadawał się do jazdy więc kierowca rozpoczął pieszą ucieczkę. Po kilkudziesięciu metrach został zatrzymany.
W czasie czynności był bardzo agresywny i cały czas stawiał opór. Po przywiezieniu do komendy zbadano go na zawartość alkoholu. Z wynikiem ponad 2 promile przewieziono go do izby wytrzeźwień. Po sprawdzeniu zbiorach informatycznych ustalono, że 39 letni Dominik C., za jazdę pod wpływem alkoholu utracił prawo jazdy na trzy lata i do września 2011 roku nie powinien wsiadać za kierownicę. Był też poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu.

Dzisiaj zatrzymany odpowie za swoje zachowanie. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za czyn, którego się dopuścił zostanie ukarany dotkliwą grzywną. Grozi mu także do 3 lat więzienia.

Powrót na górę strony