Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Audi nie zostało skradzione

Data publikacji 23.10.2009

Do komendy na warszawskim Śródmieściu zgłosił się 30-letni Rafał T., który zawiadomił o kradzieży swojego audi A8. Policjanci, przyjmujący zgłoszenie, zwrócili uwagę na kilka nieścisłości w zeznaniach mężczyzny. Aby wyjaśnić te wątpliwości, sprawą zajęli się kryminalni. Po szczegółowym przesłuchaniu okazało się, że mężczyzna tylko zgłosił kradzież samochodu i że policjanci mają do czynienia z tzw. "zgłoszeniówką".

Policjanci ze Śródmieścia zostali poinformowani, że w jednym z centrów handlowych doszło do kradzieży audi A8. Od właściciela samochodu funkcjonariusze dowiedzieli się, że zaparkował swoje auto na podziemnym parkingu, po czym udał się na zakupy. Kiedy po kilkudziesięciu minutach wrócił, auta już nie było.

Podczas przesłuchania 30-letniego Rafała T. pojawiły się nieścisłości. Specjaliści zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej szybko ustalili, że mają do czynienia z fikcyjną kradzieżą samochodu, a zatrzymany Rafał T. jest jedynie tzw. „słupem”. Zarejestrowane na niego audi A8 w istocie do niego nie należy, ponieważ pieniądze na jego zakup, rejestrację, przegląd i ubezpieczenie dał inny mężczyzna.

Policjanci ustalili, że auto zostało ubezpieczone na 130 tysięcy złotych. Zgłaszając fikcyjną kradzież, działający na zlecenie innych osób 30-latek, chciał wyłudzić odszkodowanie. Jak się okazało, samochód tydzień wcześniej został zakupiony przez niego za 10 tysięcy złotych. Był zniszczony po czołowym zderzeniu z drzewem. Przegląd techniczny i ubezpieczenie zostały wykonane na inne podstawione audi.

Dziś sprawą zajmie się prokurator, który najprawdopodobniej przedstawi zatrzymanemu zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań oraz próby wyłudzenia odszkodowania.

Policjanci ze Śródmieścia dalej pracują nad sprawą. Niewykluczone, że już wkrótce zostaną zatrzymane kolejne osoby mające związek z tą sprawą.

Tylko w tym roku śródmiejscy funkcjonariusze zanotowali kilkanaście fikcyjnych kradzieży samochodów. Mimo, że ustalenie czy dana kradzież jest tzw. „zgłoszeniówką” zajmuje policjantom sporo czasu, przestępstwa tego typu są wykrywane, a sprawcy karani. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

ea.to

Powrót na górę strony