Wyłudzali telefony na podrobione dowody osobiste
Śródmiejscy kryminalni zatrzymali dwie osoby podejrzane między innymi o oszustwo. Pomysłodawcą tego przestępczego procederu był Mariusz U. 32-latek w ubiegłym roku nie wrócił z prac interwencyjnych do zakładu karnego, w którym „odsiadywał” wyrok między innymi za oszustwo. W wyłudzaniu telefonów od jednego z operatorów pomagał mu 27-letni Robert F. W sumie łupem podejrzanych mogło paść nawet 400 aparatów. Za oszustwo kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności.
32-letni Mariusz U. był już kilkakrotnie zatrzymywany przez policjantów ze śródmiejskiego wydziału operacyjno-rozpoznawczego głównie właśnie za oszustwa. Tak było i tym razem. Kryminalni wpadli na jego trop w związku z zawiadomieniem złożonym przez jednego z operatorów sieci komórkowej. Wynikało z niego, że nieznana jeszcze wtedy osoba na podstawie podrobionych dowodów osobistych zamawia, nie płacąc za nie, wysokiej klasy telefony.
Policjanci cierpliwe przez kilka tygodni krok po kroku rozpracowywali kolejne osoby zamieszane w ten przestępczy proceder, ich sposób działania, podział ról, skalę oszustwa oraz rynek zbytu „trefnego” towaru.
W minioną środę w efekcie zaplanowanej w najdrobniejszych szczegółach akcji w niewielkich odstępach czasu, w różnych miejscach kryminalni zatrzymali obydwóch podejrzanych.
27-letni Robert F. wpadł w momencie, kiedy próbował odebrać od kuriera kolejne telefony. Pomysłodawca tego przestępstwa 32-letni Mariusz U. został „namierzony” w centrum Warszawy. Na widok dobrze mu już znanych policjantów przed zatrzymaniem próbował jeszcze ratować się ucieczką, bezskutecznie. Zdążył przebiec zaledwie kilkadziesiąt metrów.
Podczas akcji policjanci znaleźli i zabezpieczyli 25 fałszywych dowodów osobistych oraz telefony, poprzez które podejrzani najpierw kontaktowali się z operatorem zamawiając aparaty a później z kurierem w celu odbioru przesyłki.
Paczki na polecenie Mariusza U. odbierał głównie Robert F. Drogie, wysokiej klasy modele telefonów trafiały następnie między innymi do punktów skupu. Przez kilka miesięcy pokrzywdzony podmiot mógł w ten sposób stracić nawet 400 aparatów. Sprawa nie jest jeszcze zamknięta. Policjanci będą teraz ustalać, kto wytwarzał i dostarczał zatrzymanym podrobione dowody osobiste.
Zatrzymani usłyszeli już między innymi zarzuty oszustwa, usiłowania oszustwa, przygotowania do użycia jako autentycznych podrobionych dowodów osobistych i posłużenie się jednym z nich przy wynajmie mieszkania. Za popełnione przestępstwa mężczyznom grozi teraz do 8 lat pozbawienia wolności.
rsz.