Odpowie za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez wprowadzanie do obrotu dopalaczy
Zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez wprowadzanie do obrotu szkodliwych substancji oraz przygotowania do ich wprowadzenia usłyszał w prokuraturze zatrzymany przez śródmiejskich policjantów Marcin R. Policjanci w taksówce kierowanej przez 23-latka w kilkudziesięciu tzw. dilerkach znaleźli ponad 140 gramów dopalaczy. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu dokonali przeszukania taksówki jednej z warszawskich korporacji. Na podstawie poczynionych ustaleń policjanci podejrzewali, że jej kierowca może posiadać i dowozić dopalacze zamawiającym je osobom.
Kiedy samochód zatrzymał się w umówionym przez klienta miejscu policjanci wkroczyli do akcji. W toyocie auris kierowanej przez Marcina R. funkcjonariusze znaleźli w sumie 92 dilerki z dopalaczami o łącznej wadze 140 gramów. Dopalacze ukryte były w podłokietniku, pod fotelem kierowcy i w schowku pod kolumną kierownicy. 26-latek został zatrzymany, a znalezione dopalacze zabezpieczone, jako dowód w prowadzonym śledztwie.
Współpraca w tej sprawie z prokuraturą rejonową Warszawa Śródmieście doprowadziła do postawienia zarzutów Marcinowi R. Za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez wprowadzanie i przygotowania wprowadzenia do obrotu szkodliwych substancji mężczyźnie może teraz grozić nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
rsz.