Poszukiwany sam zgłosił się na Policję, bo nie układało mu się w związku
Cezary I. zgłosił się w nocy na Komendzie Policji przy ul. Wilczej, twierdząc, że jest poszukiwany i nie wyjdzie z budynku dopóki nie zostanie zatrzymany. 34 – latek powiedział, że ma dosyć kłótni ze swoją partnerką oraz ukrywania się przed policjantami, którzy szukają go od jakiegoś czasu. Oficer dyżurny sprawdził mężczyznę z policyjnych systemach i okazało się, że został on skazany wyrokiem Sądu Rejonowego na Woli na karę 1 roku i 5 miesięcy pozbawienia wolności za kradzież samochodu. Zgodnie z życzeniem teraz mężczyzna odbywa wyrok w zakładzie karnym.
O godzinie 2:30 nad ranem przed okienkiem oficera dyżurnego śródmiejskiej Policji stanął 34 – latek, który powiedział, że jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Prosił funkcjonariuszy, żeby go zatrzymali, ponieważ on ma już dosyć kłótni ze swoją kobietą oraz tego, że już kilka razy byli w jego mieszkaniu policjanci, którzy chcieli go zatrzymać. Jest tym zmęczony i chce odpocząć.
Mundurowi wylegitymowali niecodziennego interesanta i sprawdzili w policyjnej bazie danych, że w 2016 roku zapadł w jego sprawie wyrok Sądu Rejonowego na warszawskiej Woli skazujący go na karę 1 roku i 5 miesięcy bezwzględnej kary pozbawienia wolności. Cezary I. miał nakaz zgłoszenia się w zakładzie karnym w grudniu ubiegłego roku. Postanowił jednak się urywać, aż do dnia kiedy sam oddał się w ręce sprawiedliwości.
Zgodnie z jego życzeniem, trafił on do policyjnego aresztu a następnego dnia został przewieziony do więzienia gdzie spędzi prawie półtora roku.
rk