Zatrzymali podejrzanego chwilę po pobiciu 19 – latka
Agresywny 24- latek został zatrzymany przez śródmiejskich wywiadowców chwilę po tym jak pobił 19 – latka tylko za to, że ten mu zwrócił uwagę aby nie wyzywał i nie zaczepiał dziewczyn, które właśnie szły chodnikiem. Kierunek ucieczki podejrzanego wskazał funkcjonariuszom policyjny radiooperator i świadkowie. Zatrzymany w pościgu mężczyzna próbował swoją agresję również przenieść na funkcjonariuszy, którzy osadzili go w policyjnym areszcie. Patryk Ś. usłyszał zarzuty udziału w bójce oraz znieważenia funkcjonariuszy, za co grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Około godziny 4:00 nad ranem 19-latek spacerujący Krakowskim Przedmieściem w towarzystwie swoich kolegów zauważył jak idący za nim dwaj mężczyźni zaczepiają i wyzywają napotkane kobiety. Mężczyzna stanął w obronie kobiet zwracając uwagę napastnikom, żeby przestał je wyzywać. Od razu został uderzony w twarz przez jednego a nich. W obronie pokrzywdzonego próbowali stanąć jego znajomi ale kiedy uderzony mężczyzna wstał na nogi otrzymał jeszcze kilka ciosów i kopnięć.
Wezwani policjanci natychmiast podjęli interwencję. Ustalili co się stało oraz rysopis napastnika. Świadkowie oraz policyjny radiooperator obserwujący całą sytuację za pośrednictwem kamer wskazali kierunek ucieczki podejrzanego mężczyzny. Po krótkim pościgu policjanci zatrzymali go między budynkami. Mężczyzna był bardzo agresywny. Znieważał funkcjonariuszy sławami obelżywymi i groził im. W związku z powyższym trafił do policyjnej celi. Natomiast pokrzywdzony 19 – latek został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili u niego pęknięcie kości twarzy. Funkcjonariusze przyjęli od niego zawiadomienie o przestępstwie, przesłuchali świadków i zabezpieczyli monitoring.
Następnego dnia Patryk Ś. usłyszał zarzuty udziału w bójce oraz znieważenia funkcjonariuszy, po czym został przewieziony do prokuratora, który zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Mężczyzna będzie musiał meldować się na w Komendzie Policji dwa razy w tygodniu. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
rk