3 miesięczny areszt za złamanie zakazu sądowego
Zatrzymany przez śródmiejskich wywiadowców 55–latek jadący osobowym oplem, mający 2,5 promila alkoholu w organizmie tłumaczył się, że wypił tylko dwa piwa i zapewniał funkcjonariuszy, że może jechać dalej. Karany w przeszłości i posiadający sądowy zakaz na prowadzenia pojazdów Wojciech B. trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwym oraz złamania sądowego zakazu. Na wniosek policjantów i prokuratora sąd postanowił go tymczasowo aresztować. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Wczoraj kilka minut po godzinie 23:00 policjanci patrolujący centrum miasta zauważyli jak Aleją Solidarności w Warszawie pędzi opel nie mający włączonych świateł. Funkcjonariuszy natychmiast podjęli interwencję.
Kiedy zatrzymali auto i otworzyli drzwi wyczuli silną woń alkoholu od 55 - latka z trudem siedzącego za kierowcą. Mężczyzna niezrozumiale powiedział, że wypił tylko dwa piwa i spokojnie może jechać dalej samochodem. Mundurowi zbadali jego trzeźwość alkotestem, który wykazał obecność około 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Ponadto Wojciech B., nie posiadał prawa jazdy, obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pojazdu, a samochód miał nieaktualne badania techniczne. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że mężczyzna od 2014 roku posiada 5-letni, sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Ponadto był już kilkakrotnie karany za to przestępstwo i odbywał kary pozbawienia wolności.
Pojazd został zabezpieczony na parkingu strzeżonym, natomiast jego właściciel trafił do policyjnego aresztu.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwym oraz złamania sądowego zakazu. Policjanci i prokurator złożyli w sądzie wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Na podstawie zebranego materiału dowodowego oraz przeszłości podejrzanego sąd postanowił zastosować wobec niego środek zapobiegawczy w postaci 3 miesięcznego aresztu. Teraz grozi mu kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.
rk