Zabrał samochód znajomemu. Odpowie za kradzież.
45 - latkowi może grozi kara do 5 lat więzienia za kradzież samochodu. W ubiegłym tygodniu mężczyzna siedział wspólnie z 58 letnim pokrzywdzonym w jego aucie. Rozmawiali o różnych sprawach. W pewnym momencie właściciel volkswagena powiedział, że idzie do sklepu i zaraz wróci. W tym czasie Artur K. uruchomił silnik i odjechał. Pokrzywdzony o wszystkim powiadomił śródmiejskich policjantów, którzy ustalili, gdzie może przebywać podejrzany i zatrzymali go. Dzisiaj karany w przeszłości mężczyzna usłyszał zarzuty.
Późnym wieczorem pokrzywdzony spotkał się ze swoim znajomym. Wiedział tylko, że ma na imię Artur. Obaj mężczyźni znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej wdali się więc w dyskusję, podczas której 45 – latek zaproponował pomoc w przenocowaniu właścicielowi auta. Wspólnie wsiedli do samochodu pokrzywdzonego i przez jakiś czas, rozmawiając jeździli po śródmieściu.
W pewnym momencie 58 – latek powiedział, że musi wstąpić do restauracji. Samochód z kluczykami zostawił pod opieką Artura K. Kiedy wrócił po 5 minutach nie było jego auta ani znajomego. Właściciel volkswagena zawiadomił o kradzieży śródmiejskich policjantów, którzy od razu zajęli się sprawą.
W trakcie pracy operacyjnej kryminalni ustalili, że 45 – latek może przechowywać samochód na terenie gminy Błonie niedaleko Warszawy. Ich ustalenia okazały się trafne. Wczoraj zatrzymali podejrzanego i odzyskali auto.
Passat trafił do właściciela, natomiast Artur K. do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszał zarzut kradzieży samochodu za co może spędzić najbliższe 5 lat w zakładzie karnym, który z uwagi na jego przeszłości nie jest mu miejscem zupełnie obcym.
rk