Areszt za posiadanie znacznej ilości środków psychotropowych
Policjanci ze śródmiejskiego wydziału operacyjno-rozpoznawczego zatrzymali mężczyznę, przy którym znaleźli butelkę z GBL, czyli środkiem działającym jak pigułka gwałtu. Drugą identyczną butelkę z tym samym płynem policjanci znaleźli w samochodzie Michała S. W sumie policjanci zabezpieczyli substancję, z której można było przygotować 200 porcji tego środka psychotropowego. Za to przestępstwo 29-latkowi zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Od pewnego już czasu Policjanci ze śródmiejskiego wydziału operacyjno-rozpoznawczego podejrzewali, że Michał S. może posiadać substancje zabronione prawem.
Przypuszczenia policjantów potwierdziły się podczas zorganizowanej przez nich na Palcu Dąbrowskiego zasadzki. Policjanci zauważyli forda focusa za kierownicą, którego siedział 29-latek. Ku zaskoczeniu kierowcy postanowili sprawdzić zarówno jego jak i zaparkowany samochód.
Kryminalni skrupulatnie sprawdzili Michała S. oraz przeszukali jego samochód. W chwili kontroli mężczyzna trzymał w ręku plastikową butelkę. Na pytanie funkcjonariuszy, co w niej jest stwierdził, że GBL. Identyczna butelka z tym samym płynem znajdowała się w saszetce leżącej przy drążku zmiany biegów. Poza tym w samochodzie policjanci znaleźli woreczki foliowe z proszkiem, który po badaniu okazał się dopalaczem.
W sumie policjanci zabezpieczyli substancję psychotropową, z której jak wynika z opinii biegłego można było przygotować 200 porcji handlowych o czarnorynkowej wartości około 2400 złotych.
Poza tym w samochodzie policjanci znaleźli jeszcze woreczki i zawiniątko z foli aluminiowej z proszkiem, który po badaniu okazał się dopalaczem.
29-latek został zatrzymany i usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków psychotropowych, a sąd na wniosek śledczych zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące.
rsz.