Prośba o szklankę wody była tylko pretekstem
Śródmiejscy policjanci zatrzymali kobietę podejrzaną o kradzież. 54-latka wraz z dwiema innymi osobami podstępem dostała się do mieszkania 93-latki i wyniosła z niego część zabytkowej zastawy stołowej. Policjanci znają już tożsamość dwóch pozostałych kobiet mających związek z tym przestępstwem. Ich zatrzymanie to już tylko kwestia czasu. Za kradzież kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło 10 listopada tego roku w jednej z kamienic przy ulicy Orlej. Do domofonu 93-latki zadzwoniła kobieta, która poprosiła o szklankę wody twierdząc, że się nagle źle poczuła. Pokrzywdzona wpuściła 54-latkę i towarzyszące jej kobiety najpierw na klatkę schodową budynku, a chwilę później do swojego mieszkania.
Gdy koleżanki 54-latki piły wodę zagadując staruszkę ta plądrowała pokoje w poszukiwaniu pieniędzy i wartościowych przedmiotów. Po kilku minutach cała trójka wyszła z mieszkania. Kiedy pokrzywdzona zorientowała się, że została okradziona, a łupem złodziei padły warte ponad 5000 złotych przedmioty z pamiątkowej przedwojennej zastawy stołowej o wszystkim powiadomiła policję.
Funkcjonariusze ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu już kilka dni po kradzieży zatrzymali 54-letnią kobietę podejrzewaną o tę kradzież i ustalili tożsamość dwóch innych osób zamieszanych w to przestępstwo. Było to możliwe dzięki wnikliwej analizie nagrań z kamer monitoringu i właściwemu rozpoznaniu lokalnego środowiska przestępczego.
54-latka usłyszała zarzut kradzieży, do którego się przyznała. Jak twierdzą policjanci prowadzący te sprawę zatrzymanie pozostałych kobiet podejrzewanych o współudział w tej kradzieży jest już tylko kwestią czasu.
rsz.