Zgłosił rozbój żeby dostać nowy telefon
Zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie usłyszy 38-letni mężczyzna, który w ten sposób próbował spełnić warunki ubezpieczenia swojego aparatu. Paweł D. twierdził, że został napadnięty przez pięć osób, prawda okazała się zupełnie inna. Za to przestępstwo i składanie fałszywych zeznań kodeks karny przewiduje do 3 lat pozbawienia wolności.
Pod koniec marca do komendy rejonowej policji przyszedł mężczyzna i zgłosił rzekomy rozbój. 38-latek twierdził wtedy, że w nocy został napadnięty przez pięciu „dresów”, którzy grożąc mu zażądali od niego telefon.
W rzeczywistości było jednak zupełnie inaczej. Paweł D. kupując pól roku temu u operatora sieci komórkowej aparat wraz z usługą telekomunikacyjną wykupił także ubezpieczenie od zniszczenia lub kradzieży. Pewnego dnia będąc na imprezie w jednym z pubów zgubił telefon. Aby spełnić warunki umowy i otrzymać nowy telefon zgłosił więc fikcyjny rozbój.
Mężczyzna wpadł w zasadzkę na ternie swojej posesji w Raszynie. 38-latek był podejrzewany o kradzież z jednego z warsztatów samochodowych narzędzi wartych ponad 7500 złotych. Policjanci odzyskali nie tylko zrabowane mienie, ale znaleźli przy Pawle D. także telefon, który rzekomo został mu zabrany przez tajemniczych napastników.
38-latek powiedział, że kilka dni temu wrócił do lokalu, w którym się bawił i odzyskał swój telefon, znalazł go i zabezpieczył pracujący tam barman. Paweł D. stwierdził, że zamierzał zgłosić się na policję i jak to określił „odkręcić” wszystko.
Teraz za składanie fałszywych zeznań i zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie notowanemu już w policyjnych kartotekach mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności. 38-latek usłyszy także prawdopodobnie zarzut kradzieży narzędzi i usiłowania oszustwa na szkodę ubezpieczyciela.
rsz.