Zatrzymani w Śródmieściu za włamanie na Pradze Południe
Dwaj obywatele Rumunii wpadli w ręce funkcjonariuszy ze Śródmieścia. Mundurowi zostali zaalarmowani przez właścicielkę mieszkania z Pragi Południe, która wskazała im mężczyzn usiłujących niedługo wcześniej włamać się do jej mieszkania na Gocławiu. W efekcie pracy śledczych z wydziału mienia zatrzymani usłyszeli zarzuty. Obaj odpowiedzą za usiłowanie kradzieży z włamaniem oraz posłużenie się fałszywymi dokumentami, jeden z zatrzymanych dodatkowo usłyszał zarzut gróźb karalnych kierowanych do tłumacza. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych.
Wszystko zaczęło się na Pradze Południe w momencie, kiedy jedna z mieszkanek Gocławia będąc w swoim domu zorientowała się, że ktoś próbuje włamać się do jej lokalu. Spłoszeni przestępcy uciekli, ale pokrzywdzona postanowiła nie tylko powiadomić Policję, ale również pomóc w ujęciu sprawców. Ci poruszali się samochodem i przemieścili na teren Śródmieścia. Tam wpadli w ręce policjantów ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego. Zawiadamiająca rozpoznała obu mężczyzn. Trafili do południowopraskiej komendy i sprawą zajęli się policjanci z tamtejszego wydziału mienia.
Najpierw okazało się, że dokumenty, którymi się posługują są fałszywe. W trakcie czynności procesowych jeden z zatrzymanych groził tłumaczce, że ją zabije.
Policjanci zgromadzili szeroki materiał dowodowy i na jego podstawie obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty usiłowania dokonania kradzieży z włamaniem, posłużenia się fałszywymi dokumentami, a jeden z nich dodatkowo kierowania gróźb karalnych. Obaj decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani.
jw/rsz