Najpierw ukradł kosmetyki, a później pracownikom ochrony telefon
Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież. Mateusz Ch. próbował wyjść ze sklepu nie płacąc za zakupy. Zauważył to pracownik ochrony, który do czasu przyjazdu policji umieścił 33-latka w pokoju służbowym. Mężczyzna wykorzystując zamieszanie ukradł też leżący na biurku telefon.
Do zdarzenia doszło w jednym ze sklepów w centrum miasta. Obsługa zawiadomiła policję o kradzieży wartych ponad 92 złote kosmetyków. Dopuścił się jej Mateusz Ch. który po zrobionych zakupach próbował wyjść ze sklepu nie płacą za nie. Zauważył to pracownik ochrony, który ujął 33-latka już za linią kas i do czasu przybycia policji umieścił go w pomieszczeniu służbowym.
Po chwili do pokoju weszła kierowniczka zmiany szukając swojego telefonu. Nie mogąc go znaleźć postanowiła zdzwonić „do siebie” z innego aparatu. Jakież było jej zdziwienie, kiedy telefon odezwał się w…kieszeni kurtki Mateusza Ch. Mężczyzna w popłochu odrzucił aparat na biurko, było już jednak za późno.
Przybyli na miejsce policjanci za popełnione wykroczenie wystawili 33-latkowi mandat karny a za kradzież telefonu zatrzymali i umieścili w policyjnym areszcie. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.
rsz.