Wpadka kieszonkowców
Wczoraj policyjni wywiadowcy na warszawskim Śródmieściu zatrzymali na gorącym uczynku dwóch obywateli Algierii. „Europejczyk” wraz z kompanem wpadli chwilę po tym, jak w kawiarni z wiszącej na wieszaku marynarki ukradli ponad 1000 złotych. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu a dzisiaj zajęli się nimi śledczy specjalizujący się w zwalczaniu kradzieży kieszonkowych. Zatrzymani są doskonale znani Policji. Teraz za kradzież grozi im do 5 lat więzienia.
Wczoraj przed 14.00 wywiadowcy komendy stołecznej zauważyli na ul. Krakowskie Przedmieście znanego im z widzenia złodzieja kieszonkowego o pseudonimie „Europejczyk”, który w towarzystwie innego mężczyzny siedział pod parasolem jednej z kawiarni. Wywiadowcy zaczęli obserwować mężczyzn. Obaj weszli do środka i zajęli miejsca przy jednym ze stolików. Nagle towarzyszący „Europejczykowi” człowiek wstał i podszedł do wieszaka, na którym wisiała marynarka jednego z gości kawiarni. Europejczyk w tym czasie wyszedł, stojąc przed wejściem rozglądał się, czy nie ma żadnego zagrożenia. Po kilku minutach wyszedł jego kolega i szybko wsiedli do podjeżdżającego autobusu.
Obserwowani przez wywiadowców zaczęli przeliczać zwitek banknotów. W tym samym czasie inni wywiadowcy ustalili, że z marynarki wiszącej na wieszaku zginęło ponad 1000 złotych. Na tej podstawie funkcjonariusze w autobusie zatrzymali kompletnie zaskoczonych mężczyzn. W czasie zatrzymania 29-latek próbował pod marynarką ukryć zwitek banknotów, które zostały mu odebrane.
Obaj obywatele Algierii trafili do śródmiejskiej komendy. Za kradzież grozić im może do 5 lat pozbawienia wolności.