Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kolejny wpadł na fałszywym zgłoszeniu rozboju

Data publikacji 19.06.2009

Wczoraj przed południem kryminalni z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali Mateusza S. Młody mężczyzna 6 maja zgłosił rozbój, w którym ukradziono mu telefon, którego jak się później okazało nie było. 19 latek przyznał się do winy wyjaśniając, że komórkę stracił za długi narkotykowe i bał się o tym powiedzieć rodzicom. Zatrzymany odpowie teraz za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Grozi za to do 2 lat wiezienia.

Wczoraj przed południem śródmiejscy kryminalni zatrzymali 19-letniego Mateusza S, którego podejrzewano o złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Ze sprawy wynikało, że na początku maja zagubił telefon, później odezwał się do niego znalazca, który chciał pieniądze za to, że odda urządzenie. Umówili się w tej sprawie 5 maja w okolicach ul. Świętokrzyskiej, gdzie doszło do zwrotu telefonu za 200 złotych. W chwilę po tym podbiegł do niego inny mężczyzna, który grożąc nożem zrabował wykupiony przed chwilą telefon. Po zajściu sprawca uciekł a pokrzywdzony następnego dnia powiadomił policję na Wilanowie, gdzie przyjęto zawiadomienie o przestępstwie. Gdy informacja o tym rozboju dotarła na Śródmieście o sprawie powiadomiono kryminalnych, którzy, na co dzień zajmują się rozbojami. Funkcjonariusze natychmiast zajęli się sprawą. Jak każdy napad tak i to zgłoszenie było drobiazgowo zbadane zostało pod kątem różnych ewentualności. Gdy wyniki pracy operacyjnej wykluczyły możliwość popełnienia przestępstwa, wtedy stało się oczywiste, że mamy do czynienia ze, zgłoszeniówką. Po zebraniu materiału dowodowego funkcjonariusze zatrzymali sprawcę zgłoszenia. Mężczyzna w czasie czynności śledczych przyznał się do winy. Później okazało się, że 19 latek telefon utracił w wyniku rozliczeń za narkotyki. Nie mając pomysłu, jak wytłumaczyć rodzicom utratę komórki wymyślił, że zgłosi rozbój. Za czyn, którego się dopuścił grozi mu do 2 lat więzienia.
Od początku roku jest to już dziesiąte fałszywe zgłoszenie przestępstwa. W trzech przypadkach tylko w marcu kryminalni rozszyfrowali fałszywe zgłoszenia rozbojów. Powody zgłoszeń były podobne, każdy z "pokrzywdzonych" myślał, że sprawa się nie wyda i każdy z nich miał problem z zagubionym telefonem. W kolejnym przypadku młoda dziewczyna na imprezie zgubiła telefon komórkowy, a w jeszcze innym zgłaszający bardzo bał się żony. Nie wiedząc jak jej powiedzieć, że noc spędził w izbie wytrzeźwień wymyślił, że został napadnięty. W jednym przypadku, który miał miejsce na początku kwietnia mieliśmy do czynienia ze zgłoszeniówką samochodu. W takich sprawach przeważnie chodzi o wyłudzenie odszkodowania z firmy ubezpieczeniowej.
W tym roku na terenie naszej jednostki odnotowaliśmy ponad 80 rozbojów, z czego 9 okazało się fałszywym zawiadomieniem o przestępstwie. To ponad 10 % ogólnej liczby zdarzeń. Z pewnością takich zgłoszeń może być więcej, lecz trudno jest oszacować, jaka jest prawdziwa skala tego zjawiska. Pocieszające jest to, ze coraz więcej takich zgłoszeniówek jest wykrywanych i coraz mniej szans mają Ci, którym się wydaje, że policjanci "przymknął oko" na ich sprawę.
 

Powrót na górę strony