Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Odpowie za zgłoszenie rozboju, którego nie było

Data publikacji 11.06.2009

Wczoraj po południu kryminalni z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali Rafała J. Młody mężczyzna 20 maja br. zgłosił rozbój, którego jak się później okazało nie było. 20 latek przyznał się do winy wyjaśniając, że nie chciał pijany iść do pracy i wymyślił sobie, że jeżeli zgłosi że został napadnięty jego szefostwo nie zwróci uwagi na jego stan. Zatrzymany odpowie teraz za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Grozi za to do 2 lat wiezienia.

Wczoraj po południu śródmiejscy kryminalni zatrzymali 20 letniego Rafała J, który podejrzewany był o złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Ze złożonego zawiadomienia o przestępstwie wynikało, że 20.05.2009r w okolicach ul. E Plater od tyłu podeszło do niego dwóch mężczyzn, którzy grożąc mu zażądali wydania portfela i telefonu. Po zajściu oddalili się a on powiadomił policję. Na miejsce natychmiast skierowano załogi sektorowe, które zaczęły poszukiwać sprawców napadu. O sprawie powiadomiono też kryminalnych, którzy, na co dzień zajmują się rozbojami. Funkcjonariusze natychmiast zajęli się sprawą. Jak każdy napad tak i to zgłoszenie było drobiazgowo zbadane zostało pod kątem różnych ewentualności. Gdy wyniki pracy operacyjnej wykluczyły możliwość popełnienia przestępstwa, wtedy stało się oczywiste, że mamy do czynienia ze, zgłoszeniówką. Później okazało się, że 20 latek nie mając pomysłu, jak wytłumaczyć swoim przełożonym, że spóźnił się do pracy i był po alkoholu wymyślił, że zgłosi rozbój.
Po zebraniu materiału dowodowego funkcjonariusze zatrzymali sprawcę zgłoszenia. Mężczyzna w czasie czynności śledczych przyznał się do winy. Za czyn, którego się dopuścił grozi mu do 2 lat więzienia.
Od początku roku jest to już dziewiąte fałszywe zgłoszenie przestępstwa. W trzech przypadkach tylko w marcu kryminalni rozszyfrowali fałszywe zgłoszenia rozbojów. Powody zgłoszeń były podobne, każdy z "pokrzywdzonych" myślał, że sprawa się nie wyda i każdy z nich miał problem z zagubionym telefonem. W kolejnym przypadku młoda dziewczyna na imprezie zgubiła telefon komórkowy, a w jeszcze innym zgłaszający bardzo bał się żony. Nie wiedząc jak jej powiedzieć, że noc spędził w izbie wytrzeźwień wymyślił, że został napadnięty. W jednym przypadku, który miał miejsce na początku kwietnia mieliśmy do czynienia ze zgłoszeniówką samochodu. W takich sprawach przeważnie chodzi o wyłudzenie odszkodowania z firmy ubezpieczeniowej.
Kolejny zatrzymany do takiego zdarzenia jest najlepszym przykładem solidnej pracy śledczej. Każda sprawa jest drobiazgowo badana a zgłoszeniówka ma coraz mniejsze szanse, aby przecisnąć się przez szczelne sito policyjnego profesjonalizmu.
 

 

Powrót na górę strony