Dyskretne i szybkie pozbycie się dużych i ciężkich kratownic przerosło ich możliwości
Śródmiejscy policjanci zatrzymali dwie osoby podejrzane o kradzież. Mężczyźni wpadli w chwili, kiedy na widok radiowozu próbowali pozbyć się obciążających ich dowodów. Jak ustalili śledczy z przed pałacu przy ulicy Miodowej zginęło już wcześniej prawdopodobnie 12 identycznych elementów. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.
W minioną środę w nocy policjant ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego pełniący służbę ze strażnikiem miejskim został poinformowani przez przypadkowego świadka o dwóch mężczyznach, którzy sprzed pałacu przy ulicy Miodowej ukradli dwie żeliwne kratownice.
Funkcjonariusze znając rysopis sprawców i kierunek, w którym się udali ruszyli w ich poszukiwaniu. Po chwili policjant oraz strażnik miejski dostrzegli w oddali dwie sylwetki osób, które na widok radiowozu wyrzuciły cos w pobliskie zarośla.
Sprawcy pod osłoną nocy próbowali pozbyć się obciążających ich dosłownie i w przenośni dowodów przestępstwa.
Wyrzucenie niepostrzeżenie dwóch kratownic o wymiarach 1m x 50cm i ważących kilkadziesiąt kilogramów każda okazało niewykonalne.
Mężczyźni zostali zatrzymani. Policjanci sprawdzą czy za „zniknięciem” pozostałych identycznych elementów sprzed pałacu stoją również oni. Za kradzież zatrzymanym grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
rsz.