Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Odpowie za wymuszenie rozbójnicze, to miał być haracz

Data publikacji 17.06.2014

Policjanci ze śródmieścia zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę podejrzanego o wymuszanie pieniędzy od właściciela sklepu. Jak wynika z relacji pokrzywdzonego oraz ekspedientki Marek S. groził im między innymi spaleniem sklepu i pozbawieniem życia, jeśli nie spełnią jego żądań. Na wniosek policjantów prowadzących sprawę sąd podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu 23-latka na 3 miesiące. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności.

Sprawa miała swój początek 11 czerwca. Wtedy to popołudniu do sklepu wszedł młody mężczyzna i zażądał od ekspedientki 3000 tysięcy złotych twierdząc, że te pieniądze winien jest rzekomo właściciel sklepu jego znajomym.
Zdziwiony tym, co usłyszał właściciel sklepu w rozmowie telefonicznej z ekspedientką a następnie z mężczyzną, który przyszedł po pieniądze nie potwierdził takiego zobowiązania i rozłączył się.

Wtedy wyraźnie rozłoszczony takim obrotem sprawy 23-latek zaczął grozić ekspedientce, że jeśli natychmiast nie dostanie pieniędzy to połamie jej nogi i wywiezie do domu publicznego albo skończy w Wiśle. Uszkodzeniem ciała, pozbawieniem życia oraz spaleniem sklepu groził także jego właścicielowi.

Marek S. w pewnym momencie podszedł do otwartej szafki, wyciągnął z niej około 400 złotych utargu, po czym wyszedł ze sklepu grożąc przerażonej kobiecie, że jeśli zadzwoni na policję to gorzko tego pożałuje. 23-latek stwierdził, że przedsiębiorca ma, co miesiąc płacić haracz w kwocie 1000 złotych i że po odbiór brakujących za ten miesiąc 600 złotych umówi się z właścicielem sklepu telefonicznie.

Tak też się stało, następnego dnia pokrzywdzony oraz Marek S. umówili się na przekazanie pieniędzy. 23-altek nie wiedział jednak, że wraz ze sklepikarzem będą czekać na niego także policjanci ze śródmiejskiego wydziału operacyjno-rozpoznawczego.
Marak S. został zatrzymany na gorących uczynku przestępstwa i przewieziony do policyjnego aresztu. Mężczyzna usłyszał już zarzut z artkułu 282 kodeksu karnego, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Na wniosek śródmiejskiej  prokuratury prowadzącej śledztwo w tej sprawie 23-latek decyzją sądu został już tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

Wiadomo już, że zatrzymany mężczyzna nie działał sam. Prowadzący czynności policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu twierdzą, że zatrzymanie „kompanów” Marka S. i pomysłodawców tego przestępstwa to tylko kwestia czasu.    

rsz.  


Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 4.26 MB)

Powrót na górę strony