Żeby dostać pożyczkę udawał rencistę
Śródmiejscy policjanci zatrzymali kobietę i mężczyznę podejrzanych o oszustwa i poświadczenie nieprawdy. Para złożyła dokumenty w trzech różnych bankach, w jednym z nich otrzymała pieniądze, w podjęciu kolejnych pożyczek przeszkodzili policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą. 28-letniej Monice S. i 46-letniemu Ryszardowi K. za te przestępstwa grozi teraz do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą wpadli na trop osób dokonujących wyłudzeń pożyczek na podstawie decyzji o waloryzacji renty oraz zaświadczeniu o utracie nigdy tak naprawdę nieistniejącej legitymacji rencisty.
Te właśnie dokumenty kobieta i mężczyzna złożyli w trzech różnych bankach starając się o pożyczki w kwocie od 5 do 15 tysięcy złotych. W jednym z nich udzielono im takiej pożyczki, w uzyskaniu pozostałych przeszkodzili już śródmiejscy policjanci. Funkcjonariusze zatrzymali kompletnie zaskoczonych ich widokiem Monikę S. i Ryszarda K. w minioną środę w banku przy Alejach Jerozolimskich.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń śledczych pomysłodawcą i organizatorem tego przestępstwa była kobieta, która przygotowała wszystkie niezbędne dokumenty. Mężczyzna pełnił rolę tzw. słupa., za co miał otrzymać „dolę”. 46-latek był już notowany w policyjnych kartotekach między innymi za posiadanie narkotyków oraz kradzież.
Oboje zatrzymani usłyszeli zarzuty oszustwa oraz poświadczenia nieprawdy. Za te przestępstwa kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności.
rsz.