Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Samochód „zniknął” w dniu, w którym został kupiony

Data publikacji 10.02.2014

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali mężczyznę podejrzanego między innymi o oszustwo. Jak ustalili śledczy Piotr K. za 60 000 złotych sprzedał obywatelowi Nigerii nienależącą do niego toyotę hilux posługując się przy tym podrobionym dokumentem. Kilka godzin po transakcji samochód „zniknął”. Na wniosek policjantów i prokuratury sąd zastosował już wobec 39-latka areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy.

Sprawa miała swój początek, kiedy to obywatel Nigerii skontaktował się z osobą chcącą  sprzedać toyotę hilux. Jak wynika z relacji pokrzywdzonego na umówionym wcześniej spotkaniu obejrzał on samochód uzgadniając jednocześnie z Piotrem K. cenę jego kupna na 60 000 złotych.  

Kilka dni później doszło do sfinalizowania transakcji, pokrzywdzony przekazał 39-latkowi gotówkę otrzymując w zamian samochód wraz kluczykami i dokumentami. Radość obywatela Nigerii nie trwała jednak długo. Jeszcze tego samego dnia siedem godzin później zaparkowany na ulicy Herodów samochód „zniknął” a pokrzywdzony zgłosił sporawe policjantom.

Po wysłuchaniu zeznań mężczyzny oraz analizie zabezpieczonych dokumentów policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu doszli do wniosku, że obywatel Nigerii padł najprawdopodobniej ofiarą oszustwa.

Działania operacyjne śródmiejskich policjantów oraz ustalenia procesowe już następnego dnia po zdarzeniu doprowadziły do zatrzymania mężczyzny podejrzewanego o to przestępstwo.
Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że Piotr K. sprzedał prawdopodobnie obywatelowi Nigerii samochód, którego nie był właścicielem. Posłużył się przy tym celu podrobionym dokumentem prawa jazdy ze swoim zdjęciem, ale na inne nazwisko.

39-latek usłyszał zarzut oszustwa, przywłaszczenia mienia oraz posłużenia się podrobionym dokumentem. Za te przestępstwa podejrzanemu może grozi nawet 8 lat więzienia. Na wniosek policjantów oraz prokuratury sąd aresztował już tymczasowo Piotra K. na 3 miesiące.

Policjanci będą teraz ustalać czy Piotr K. ma związek ze "zniknięciem" toyoty i co się z nią stało. Funkcjonariusze prowadzący sprawę nie wykluczają dalszych zatrzymań.

rsz.

 
 

Powrót na górę strony