Ze skradzioną bramą niesioną nad głowami szli przez centrum miasta
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, Polaka I Łotysza, którzy nocą z kradzioną bramą niesioną nad głowami maszerowali ulicami miasta. Metalowy element miał trafić do najbliższego punktu skupu złomu, ale z uwagi na późną porę sprawcy zamieszali najpierw schować go w zaroślach a dopiero następnego dnia sprzedać. 63-letniemu Wojciechowi Ł. i jemu 23-letniemu koledze z Łotwy za popełnione przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Ten dość niecodzienny widok ukazał się policjantom pełniącym służbę w rejonie ulicy 3-go Maja tuż przed 23:00. Zdumieni policjanci zauważyli jak chodnikiem z bramą wjazdową niesioną nad głowami idzie dwóch mężczyzn.
Policjanci postanowili sprawdzić, w jaki sposób mężczyźni weszli w jej posiadanie. Z wyjaśnień uzyskanych od Wojciecha Ł. i jego kolegi obywatela Łotwy wynikało, że znaleźli ją na śmietniku. Po wnikliwej weryfikacji tej informacji okazało się ze prawda jest zupełnie inna.
Brama wjazdowa została skradziona z terenu jednej z posesji należącej do wspólnoty mieszkaniowej. Jej wartość właściciele wycenili na prawie 1000 złotych.
Brama miała trafić następnego dnia do najbliższego punktu skupu złomu, ale póki, co z uwagi na późną porę dnia trzeba było ją gdzieś schować. Złodzieje wpadli, więc na pomysł, że przeniosą ją w jakieś ustronne miejsce i ukryją w krzakach. Plan się jednak nie powiódł.
Za kradzież sprawcom grozi teraz do 5 lat więzienia.
rsz.