Dzielnicowi w rejonie
Dzielnicowi w czasie obchodu swojego rejonu służbowego weszli do jednego z lokali przy ul. Nowogrodzkiej. Wcześniej otrzymali informację, że mogą tam przebywać osoby poszukiwane. Gdy przyszli na miejsce drzwi lokalu były otwarte. Wewnątrz spała młoda kobieta, obok której było małe dziecko. Warunki sanitarne lokalu były w tragicznym stanie, więc policjanci wezwali pogotowie. Lekarz wstępnie stwierdził, że chłopczyk wymaga dokładnych badań i może być poważnie przeziębiony. Sprawą w najbliższym czasie zajmie się sąd rodzinny.
Wczoraj po południu policjanci dzielnicowi w trakcie obchodu rejonu służbowego weszli do jednego z lokali przy ul. Nowogrodzkiej, gdzie mogły przebywać osoby poszukiwane. Wewnątrz mieszkania panował bałagan i były bardzo złe warunki sanitarne. Na ich wejście nikt nie zareagował, gdyż kobieta zajmująca lokal spała. Obok niej spał mały roczny chłopiec. W obawie o stan zdrowia dziecka na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Interweniujący lekarz potwierdził obawy policjantów wstępnie stwierdził, że dziecko wymaga wszechstronnych badań i opieki lekarskiej nie wykluczył też, że maluch może być poważnie przeziębiony.
Dziecko przewieziono do szpitala, a matkę umieszczono w policyjnym areszcie. Po badaniach okazało się, że 19 latka jest pod wpływem środków odurzających. Dzisiaj sprawą zajmą się policyjni śledczy. O sprawie niezwłocznie powiadomiony zostanie również sąd rodzinny, który podejmie dalsze decyzje o losie tej rodziny.