Złamał strażnikowi palec
„Bóg jest wielki i tylko on może mnie osądzić” – krzyczał do strażników miejskich 22-letni Rafał R. Nietrzeźwy mężczyzna podczas interwencji złamał palec funkcjonariuszowi. Został zatrzymany przez śródmiejski patrol. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Kwadrans przed 23 policjanci zostali wezwani na ul. Batorego. Kiedy przyjechali na miejsce okazało się, że podczas interwencji jednemu ze strażników miejskich złamano palec lewej ręki. Interwencja funkcjonariuszy miała być rutynowa. Legitymowali osoby, które piły alkohol na Polach Mokotowskich.
Jeden z legitymowanych mężczyzn nagle rzucił się na strażnika krzycząc „Bóg jest wielki i tylko on może mnie osądzić” i zaczął się szarpać. Koledzy próbowali uspokoić nietrzeźwego kompana, ale ten nie reagował. Strażnicy obezwładnili więc krewkiego mężczyznę. Po chwili okazało się, że jeden z funkcjonariuszy ma złamany palec.
Policjanci zatrzymali agresywnego Rafała R. (22 l.). Mężczyzna trafił do komendy przy ul. Wilczej. Badanie alkomatem wykazało 1,6 promila. Rafał R. trafił do izby wytrzeźwień.
ah