Prawie 35 gram metamfetaminy w matizie
Tyle zabezpieczyli śródmiejscy policjanci patrolując Mariensztat. Funkcjonariusze zatrzymali 19-letniego Marka W., do którego należały narkotyki. Mężczyzna mętnie tłumaczył się, że znalazł je na trawniku i… chciał oddać policji. Markowi W. zostaną dzisiaj przedstawione zarzuty posiadania środków odurzających. Policjanci będą też sprawdzać czy mężczyzna handlował narkotykami.
Po 21. śródmiejski patrol pojechał na Mariensztat, by skontrolować grupę osób stojących na ulicy. Informacja była bowiem taka, że piją alkohol. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że wśród grupy nikt nie pije. Mundurowi zauważyli jednak dwóch mężczyzn, stojących przy matizie. Ci na widok funkcjonariuszy zaczęli się dziwnie zachowywać, próbując odwrócić ich uwagę.
Policjanci podejrzewali, że mogą mieć coś na sumieniu. Wylegitymowali obu i skontrolowali dokumenty matiza należącego do Marka W. Podczas legitymowania mężczyźni byli aroganccy i próbowali odciągnąć policjantów od auta. Mundurowi zlustrowali pojazd i na tylnym siedzeniu znaleźli reklamóweczkę z metamfetaminą.
Obaj mężczyźni zaczęli najpierw tłumaczyć, że nie wiedzą co to jest, a około 18, znaleźli zawiniątko na trawniku. Oczywiście mieli zamiar oddać torebkę policji.
Mundurowi zatrzymali Marka W. (19 l.) i przewieźli do komendy. Po zważeniu okazało się, że w reklamówce jest prawie 35 gram narkotyku. Zatrzymany trafił do policyjnej izby zatrzymań .
Dzisiaj zostaną mu przedstawione zarzuty posiadania środków odurzających. Za ten czyn grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
ah
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 5.74 MB)