Nietrzeźwa zaatakowała policjantów
Śródmiejscy policjanci zatrzymali nietrzeźwą pracownicę jednego ze sklepów na Stawki, która nie stosowała się do poleceń funkcjonariuszy. Kobieta była agresywna i uderzyła pięścią w klatkę piersiową jednego z policjantów, a drugiego kopała. Już usłyszała zarzuty dwukrotnego naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. 45-letniej kobiecie grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Policyjny patrol został wezwany przez kierownika sklepu, który podejrzewał, że pracownica jest nietrzeźwa. Policjanci podeszli do kobiety i poinformowali o konieczności badania alkomatem. Wtedy 45-letnia Marzena J. powiedziała, że nie podda się badaniu. Kobieta nie stosowała się do poleceń funkcjonariuszy, a w końcu stwierdziła, że idzie do domu. Po chwili jednak zaczęła się szarpać z jednym z policjantów i uderzyła go pięścią w klatkę piersiową. Mundurowi zmuszeni byli założyć agresywnej kobiecie kajdanki.
Policjanci przewieźli ekspedientkę do izby wytrzeźwień. Kobieta wyzywała funkcjonariuszy i nadal była agresywna. W izbie poddana została badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Okazało się, że miała 2,6 promila.
Kiedy policjanci czekali wraz zatrzymaną na lekarza, kobieta nadal się szarpała. Jeden z funkcjonariuszy próbował ją uspokoić, ale… 45-latka zdążyła kopną kilka razy policjanta w nogi.
Marzena J. spędziła dzień w izbie wytrzeźwień. Wczoraj śródmiejscy dochodzeniowcy przestawili jej zarzut dwukrotnego naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.
ah