Prawie 3,5 promila i dwóch pasażerów w taksówce
O 3.30 nad ranem śródmiejscy policjanci zatrzymali kierowcę taksówki, który miał na pokładzie dwóch pasażerów i…. prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna wsiadł do mercedesa wraz z kolegami, bo… jechał do nocnego po wódkę. Policjanci przedstawią mu zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Około 3.30 policjanci uzyskali informację, że na ul. Kruczej może jechać kierowca pod wpływem alkoholu. Policjanci zaczęli obserwować okolicę i na wysokości całodobowego sklepu zauważyli zaparkowanego mercedesa – taksówkę. Po chwili wsiadło do niej trzech mężczyzn i auto ruszyło w kierunku Jerozolimskich.
Mundurowi zatrzymali mercedesa do kontroli. Od kierowcy wręcz biła woń alkoholu. Poza tym, jak wysiadł z pojazdu chwiał się na nogach. Łukasz H. (34 l.) dmuchał w przenośny alkomat. W jego organizmie było 3,48 promila. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy przy ul. Wilczej. Na miejscu, policjanci chcieli powtórzyć badanie, jednak tym razem Łukasz H. odmówił.
Został przewieziony do izby wytrzeźwień, gdzie pobrano mu krew do badań. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszy zarzuty kierowania pod wpływem alkoholu.
ah