Oszuści swoją ofiarę wypatrzyli w szpitalu
Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali oszusta próbującego wyłudzić pieniądze od starszej kobiety. Obywatel Słowacji wspólnie ze znajomą zaczepili kobietę w szpitalu, prosząc o pożyczkę na operację. Poszkodowana dała 2 tys. złotych, a po kolejne 6 tysięcy pojechali do banku. Plany oszustom pokrzyżowała kasjerka, która zorientowała się w przestępstwie i powiadomiła policjantów.
Wszystko zaczęło się od informacji telefonicznej, która dotarła do policjantów ze Śródmieścia. Wynikało z niej, że starsza pani próbuje pobrać kilka tysięcy złotych z konta, aby przekazać je nowo poznanym ludziom w szpitalu. Pieniądze miały trafić na operację. Jak się okazało, kobieta przekazała już 2 tysiące złotych, które miała w mieszkaniu. Jako zastaw, pożyczkobiorcy mieli pozostawić kobiecie kuferek z „kosztownościami”.
Policjanci od razu zorientowali się, że mają do czynienia z oszustwem. Błyskawicznie przyjechali do placówki bankowej i po wstępnym wyjaśnieniu sprawy zatrzymali 38-letniego obywatela Słowacji. Zatrzymanie jego wspólniczki jest tylko kwestią czasu.
Tym razem poszkodowana nie straciła dorobku życia. Chęć niesienia pomocy innym kosztowała ją 2 tysiące złotych. Dzięki właściwej reakcji kasjerki i błyskawicznym działaniom policjantów, uniknęła większej straty. Pamiętajmy jednak, zanim pożyczymy pieniądze, najpierw sprawdźmy czy ktoś nie chce nas oszukać. Nie dajmy szansy przestępcom, którzy za wszelką cenę chcą wzbogacić się naszym kosztem.
ij