Ślad z AFISu doprowadził do włamywacza
33-letni Maciej Ł. nie uniknie odpowiedzialności. Po 10 latach policjanci ze Śródmieścia zapukali do jego drzwi i zatrzymali za włamanie do passata oraz kradzież radia. Rozwiązanie sprawy było możliwe dzięki AFISowi – czyli Automatycznemu Systemowi Identyfikacji Daktyloskopijnej. Mężczyzna przyznał się do przestępstwa, za które grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Dokładnie w nocy z 13 na 14 marca 2002 roku policjanci przyjęli zgłoszenie o włamaniu przy ul. Wspólnej do volkswagena passata. Łupem złodzieja padło radio samochodowe. Funkcjonariusze śródmiejskiej komendy zebrali ślady na miejscu przestępstwa, wśród których były m.in. odciski palców. Wtedy jednak nie udało się policjantom ustalić, kto był sprawcą włamania.
Po 10 latach trafiono na ślad włamywacza dzięki śladom linii papilarnych pozostawionych ma miejscu włamania. Okazało się, że ostatnio zatrzymywany za groźby – 33-letni Marcin Ł. Może być sprawcą opisanego przestępstwa. Policjanci porównali ślady z policyjnej bazy z tymi, które pobrano od mężczyzny.
Wczoraj o 6 rano funkcjonariusze śródmiejskiej komendy zapukali do drzwi jednego z mieszkań bloku przy ul. Wspólnej. Drzwi otworzył kompletnie zaskoczony Marcin Ł. Mężczyzna trafił do śródmiejskiej komendy.
Tutaj Marcin Ł. przyznał się do włamania i kradzieży radia z vw passata. Funkcjonariusze przedstawili mu zarzuty kradzieży z włamaniem.
ah