Awantura skończyła się w policyjnym areszcie
Miała to by zwykła interwencja dotycząca kłótni z taksówkarzem. Jednak, gdy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że trzech awanturników ma przy sobie kokainę i marihuanę. Mężczyźni trafili do policyjnej izby zatrzymań. Dzisiaj zostały im przedstawione zarzuty posiadania środków odurzających. Za ten czyn grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Śródmiejski patrol został wezwany do awantury z taksówkarzem, do której miało dojść na Al. Jerozolimskich. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że przy taksówce stoi 5 mężczyzn. Kierowca taksówki poinformował mundurowych, że nie ma wśród nich osoby, która uszkodziła mu drzwi samochodu.
Policjanci jednak wylegitymowali wszystkich i zaczęli kontrolować ubrania. Podczas kontroli mundurowi zauważyli, jak jeden z mężczyzn odrzuca zawiniątko. Po sprawdzeniu okazało się, że jest to kokaina. Bartosz B. (36 l.)) został zatrzymany. Podczas dalszych kontroli policjanci znaleźli w spodniach Tomasza A. (30 l.) dwie torebki z narkotykiem. Dodatkowo Jarosław A. (28 l.) miał przy sobie marihuanę i kokainę. Wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy przy Wilczej. Byli pod wpływem alkoholu. Mieli od 1,2 do 2,2 promila alkoholu w organizmie.
Wszyscy trzej spędzili noc w policyjnej izbie zatrzymań. Dzisiaj policjanci przedstawili im zarzut posiadania środków odurzających.
ah