Handel narkotykami z rozbojem w tle
6 osób zatrzymali śródmiejscy policjanci w związku ze zdarzeniem, które miało miejsce ubiegłej nocy. Na początku wyglądało to na typowy rozbój, ale w trakcie wyszło na jaw, że poszło o handel działką amfetaminy i zbyt małą zapłatę. Dzisiaj policjanci będą ustalać, kto odpowie za rozbój, handel i posiadanie narkotyków.
Tuż przed 22 policjanci zostali wezwani na Nowolipie, gdzie miał czeka pokrzywdzony. Mężczyzna powiedział policjantom, że został pobity do nieprzytomności przez dwóch mężczyzn, a kiedy się ocknął stwierdził brak portfela i telefonu komórkowego. Pokrzywdzony zapamiętał również trzeciego mężczyznę, który stał na czatach i ostrzegał dwóch pozostałych. Policjanci wyczuli od poszkodowanego alkohol, ale jego stan, czyli zakrwawiona twarz i inne obrażenia nie pozostawiały wątpliwości, że padł ofiarą rozboju. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia – mężczyzna jednak kategorycznie odmówił pomocy lekarskiej.
Kiedy pokrzywdzony zaczął opowiadać policjantom, co się wydarzyło, wyjął jednocześnie z kieszeni woreczek z amfetaminą i powiedział, „informuję, że mam to przy sobie”. Według niego historia wyglądała następująco. Skontaktował się z dilerką narkotyków, bo chciał kupi marihuanę. Kiedy spotkał się z kobietą, ta poinformowała, że ma przy sobie tylko amfetaminę i podała kwotę. Mężczyzna nie zapłacił jej całości , zmniejszając kwotę o 20 zł. Kiedy próbował odejść, nagle z budynku wybiegło trzech mężczyzn, którzy zaatakowali go ze słowami „chciałeś nas wyrolować”.
Mundurowi ruszyli na poszukiwanie sprawców rozboju. Na ul. Nowolipki zauważyli jednego z opisanych wcześniej mężczyzn, który szedł z kobietą. Pokrzywdzony rozpoznał w mężczyźnie sprawcę pobicia. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali wskazanego mężczyznę. Arkadiusz W. (43 l.) był w towarzystwie 24-letniej Katarzyny D. Para stwierdziła, że nie wie o co chodzi, a wyszli z imprezy dokupić alkoholu.
Policjanci wezwali na miejsce kolejne załogi, by wejść do mieszkania. Jak się okazało w środku była kobieta, która sprzedała amfetaminę pokrzywdzonemu i dwóch mężczyzn. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu i zachowywali się bardzo agresywnie. Funkcjonariusze zatrzymali Sylwię K. (33 l.), Grzegorza C. (29 l.) i Daniela W. (31 l.).
Policjanci znaleźli pod oknem budynku, w którym zatrzymali mężczyzn i kobiety, skradziony pokrzywdzonemu telefon komórkowy. Pokrzywdzony również został zatrzymany przez mundurowych za posiadanie narkotyków.
Wszyscy trafili do komendy przy ul. Wilczej. Oprócz Sylwii K. wszystkie osoby były pod wpływem alkoholu.
Zatrzymani mężczyźni odpowiedzą za rozbój, za co grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Sylwia K. usłyszy zarzut handlu narkotykami, za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Policjanci będą ustalać, jaką rolę odegrała jej koleżanka.
Pokrzywdzony – Arkadiusz W. (22 l.) odpowie za posiadanie środków odurzających. Za ten czyn grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
ah