Zatrzymane dwie pary braci
Za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy odpowiedzą czterej mężczyźni zatrzymani przez śródmiejskich policjantów. Bracia zaatakowali funkcjonariuszy straży miejskiej, wyzywając i szarpiąc się z nimi podczas interwencji. Wszyscy są znani organom ścigania. Teraz grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
Policjanci zostali wezwani tuż przed północą na ul. Nowogrodzką, by pomóc interweniującym strażnikom miejskim. Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce okazało się, że czterech mężczyzn już jest w aucie strażników. Wyjaśniając sytuację funkcjonariusze stwierdzili, że jadąc Nowogrodzką zauważyli trzech mężczyzn, którzy wysiedli z samochodu i zaczęli wyzywać funkcjonariuszy obelżywymi słowami. Strażnicy podjęli interwencję i chcieli wylegitymować wszystkich. Praktycznie od razu wywiązała się szarpanina i jeden z mężczyzn zaczął odpychać strażnika. Kiedy próbował uciec funkcjonariusze zaczęli za nim biec. W tym momencie dołączyli się pozostali mężczyźni, którzy wyzywali, pluli i atakowali mundurowych.
Policjanci zatrzymali mężczyzn i przewieźli do komendy przy ul. Wilczej. Jak się okazało podczas sprawdzania tożsamości – strażników zaatakowały dwie pary braci. Jacek W. (35 l.) i Marek W. (42 l.) są bardzo dobrze znani policji – byli notowani m.in. za bójki. Bracia S. – Robert (36 l.) i Rafał (33 l.) również nie mają czystych kont.
Trzej mężczyźni byli pod wpływem alkoholu. Bracia S. z dwoma promilami w organizmie trafili do izby wytrzeźwień. Bracia W. do policyjnej izby zatrzymań.
Dzisiaj mężczyznom zostaną przedstawione zarzuty.
ah