Z dwoma promilami kierował roverem
Śródmiejscy policjanci zatrzymali 44-letniego Pawła W., który mimo wypitego alkoholu zdecydował się wsiąść za kierownicę rovera. Mężczyzna był agresywny i stwierdził, że po popuszczeniu komendy i tak „wsiądzie za kółko i pojedzie dalej”. Minioną noc spędził w izbie wytrzeźwień. Dzisiaj usłyszy zarzut kierowania pod wpływem alkoholu, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Śródmiejski patrol, tuż przed północą otrzymał informację, że kierujący roverem może być pod wpływem alkoholu. Policjanci zaczęli szuka auta. Po chwili namierzyli rovera w okolicy ronda Dmowskiego. Samochód został zatrzymany do kontroli na Marszałkowskiej. Podczas rozmowy z kierowcą – 44-letnim Pawłem W. funkcjonariusze wyczuli woń alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy przy ul. Wilczej.
Badanie alkomatem wykazało ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Paweł W. tłumaczył się funkcjonariuszom, że wypił tylko dwa piwa i doskonale się czuje i jak tylko wyjdzie z komendy to wsiądzie do auta i pojedzie dalej.
Mężczyzna minioną noc spędził w izbie wytrzeźwień.
ah