„Przed sądem i policją nie klękam”
Tak krzyczał do policjantów jeden ze sprawców rozboju, do którego doszło w nocy na ul. Kruczej. Mężczyzna odgrażał się, że wie jak załatwić policjantów, a sędzię Annę Marię Wesołowską weźmie na litość. Mundurowi ze Śródmieścia zatrzymali trzech mężczyzn 25 minut po tym, jak grożąc okradli 59-letniego przechodnia. Mężczyźni właśnie opuszczali jeden z barów – kebabów. Nie zdążyli zjeść zapakowanych na wynos potraw. Zatrzymanym grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Tuż przed 23. policjanci zostali wezwani na róg Brackiej/Plac Trzech Krzyży. Pod numer alarmowy policji zgłosił się bowiem mężczyzna, który został okradziony z telefonu, słuchawek i pieniędzy. Policjanci zaczęli szukać sprawców wraz z poszkodowanym. Mundurowi po kilku minutach zauważyli 3 mężczyzn wychodzących z restauracji przy ul. Kruczej. Wszyscy kierowali się do przejścia dla pieszych. Na widok oznakowanego radiowozu zaczęli uciekać. Policjanci natychmiast zaczęli pościg.
Po kilku minutach mężczyźni zostali zatrzymani na Al. Jerozolimskich. Grzegorz D. (26 l.), Łukasz C. (26 l.) i Wojciech W. (25 l.) mieli przy sobie kebaba zapakowanego na wynos. Podczas zatrzymania byli bardzo agresywni. Policjanci znaleźli przy nich przedmioty i pieniądze skradzione pokrzywdzonemu. Podczas kontroli osobistej, jeden z zatrzymanych krzyczał, że wie w jaki sposób załatwić policjantów i że „przed sądem i policją nie klęka”, a poza tym weźmie sędzinę na litość.
Wszyscy trafili do komendy przy ul. Wilczej. Badanie alkomatem wykazało od 1,4 do 1,9 promila alkoholu w organizmach. Mężczyźni resztę nocy spędzili w izbie wytrzeźwień. Przedstawiono im zarzuty rozboju, za co grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Policjanci wnioskować będą o tymczasowe aresztowanie zatrzymanych.
ah