Zrywał w tramwajach złote kolczyki
Podczas przerw w pracy szedł do sklepu używaną odzieżą, kupował tanie ubranie i zaczynał swój przestępczy proceder. Obserwował kobiety, które miały w uszach złote kolczyki. Wsiadał za nimi do tramwaju i zrywał biżuterię. Śródmiejscy policjanci zatrzymali 28-letniego mężczyznę. Ustalenie jego tożsamości zajęło funkcjonariuszom zaledwie kilka dni. Marcin M. czterokrotnie ukradł kobietom kolczyki. Zostaną mu przedstawione zarzuty kradzieży. Sąd zadecyduje o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu od kilkunastu dni pracowali nad kilkoma podobnymi sprawami. Młody mężczyzna w tramwajach poruszających się w Śródmieściu zrywał z uszu kobiet złote kolczyki. Scenariusz zawsze był taki sam. Mężczyzna atakował swoje ofiary od tyłu, tak by miały trudności z jego identyfikacją. Również specjalnie po to kupował ubrania w sklepach z tanią odzieżą i po dokonanym przestępstwie wyrzucał je do kosza. Te środki jednak na niewiele się zdały. Doskonałe rozpoznane policjantów ze Śródmieścia w środowisku przestępczym i spostrzegawczość ofiar zaowocowały ustaleniem tożsamości mężczyzny.
Marcin M. (28 l.) został zatrzymany przez funkcjonariuszy w ciągu 24 godzin od momentu ustalenia jego tożsamości. Po przewiezieniu do śródmiejskiej komendy przyznał się, że w czasie ostatnich dwóch tygodni czterokrotnie zaatakował w tramwajach kobiety, kradnąc im złote kolczyki. Biżuterię od razu upłynniał.
Jego ofiary to kobiety w wieku od 40 do 50 lat i młoda 21- letnia dziewczyna. W trzech przypadkach obyło się bez uszkodzeń ciała. W jednym dziewczyna miała naderwane płatki uszu.
Policjanci przedstawili Marcinowi M. cztery zarzuty kradzieży. Niewykluczone, że mężczyzna latem dopuszczał się również kradzieży złotych łańcuszków. Funkcjonariusze nadal pracują nad tą sprawą i będą ustalać wszystkie okoliczności.
Jeszcze dzisiaj sąd zadecyduje o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.
ah