Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Uwierzył w "rozmnażanie" pieniędzy i stracił 10 tysięcy euro

Data publikacji 21.10.2011

Kilka tygodni temu do pewnego przedsiębiorcy zgłosiło się trzech mężczyzn oferując mu 350 tysięcy złotych za jego punkt handlowy. Biznesmen skuszony wysokim zyskiem zgodził się na sprzedaż, lecz był w tym interesie jeden haczyk, pieniądze trzeba było "odzyskać". Kupujący twierdzili, że gotówka jest zabrudzona i wymaga obróbki chemicznej. Aby cały proces przeprowadzić właściwie, potrzebne były prawdziwe pieniądze.

Wczoraj po południu policjanci ze Śródmieścia zatrzymali 30-letniego Kameruńczyka, który dokonał oszustwa na 10 tysięcy euro. Sprawa zaczęła się kilka tygodni temu. Wtedy do przedsiębiorcy z branży restauracyjnej przyszli trzej mężczyźni, którzy zaoferowali za jego lokal 350 tysięcy złotych. W całym biznesie był tylko jeden haczyk, pieniądze miały być wypłacone gotówką, ale najpierw trzeba było je odzyskać. Kupujący tłumaczyli, że gotówka została przemycona z zagranicy i została na potrzeby tego procederu pokryta specjalną farbą. Aby ją odzyskać należało użyć specjalnego preparatu chemicznego oraz prawdziwych pieniędzy.
Oszust przygotował prezentację w czasie, której do jednego banknotu 100 euro przyłożył dwa skrawki białego papieru polał jakimś preparatem i jak "magik" na pokazach cyrkowych wyciągnął trzy banknoty 100 euro.
Ten pokaz tak zadziałał na wyobraźnię sprzedającego lokal, że ten wszedł w układ z oszustem. Biznes miał polegać na tym, ze on wyłoży 10 tysięcy euro a oszust "rozmnoży" je na 30 tysięcy euro, z czego zapłacą pierwszą ratę za lokal, a on sam dostanie udział z "odzyskanych" pieniędzy.
Następnego dnia rano ponownie spotkali się, lecz tym razem sprzedający lokal miał ze sobą 10 tysięcy. Oszust dokładnie przełożył pieniądze papierkami polał preparatem chemicznym i szczelnie zapakował. Pakunek miał tak leżeć kilka dni. Po tych kilku dniach przyjechali obaj na miejsce, aby podzielić się zyskiem. Wtedy okazało się, że "proces" nie przebiegł pomyślnie, gdyż według oszusta zabrakło preparatu chemicznego. Obaj udali się na jego poszukiwania, ale niestety nie udało się go kupić. Wtedy oszust powiedział, że proces zakończy się jednak sukcesem, ale będzie trwał znacznie dłużej i pieniądze w paczce muszą leżeć ponad miesiąc. Wtedy pokrzywdzony widział go po raz ostatni. Gdy dręczony niepokojem sam po kilku dniach pojechał sprawdzić, co z jego pieniędzmi, okazało się, że w paczce są tylko pocięte papiery. Gotówka zamiast się rozmnożyć zniknęła.
O sprawie powiadomił policjantów, z którymi zastawił sidła na oszusta. 30-letniego Kameruńczyka zgubiła chciwość. Pokrzywdzony zadzwonił do niego z propozycją przekazania kolejnych 10 tysięcy euro, a 30-latek zgodził się. Gdy przyjechał w umówione miejsce został zatrzymany. Teraz zajęli się nim funkcjonariusze zwalczający przestępczość gospodarczą. Dzisiaj mężczyzna trafi do prokuratury, gdzie usłyszy zarzut oszustwa. Za ten czyn, grozi do 8 lat więzienia.

Wszystkie osoby, które zostały oszukane w podobnych okolicznościach a nie zgłosiły tego Policji lub świadkowie, którzy mają informację na temat sprawców takich oszustw prosimy o kontakt z Komendą Rejonową Policji Warszawa I, ul. Wilcza 21, tel. 22.603-70-55 lub 22-603-69-41.
to.

Powrót na górę strony