Beczkę z piwem niósł na plecach
Dzisiaj po północy policjanci patrolujący centrum pojechali do klubu, gdzie zginęła beczka z piwem. Sprawcę kradzieży ujęli strażnicy miejscy, którzy zauważyli młodego mężczyznę, idącego Al. Niepodległości, który niósł na plecach aluminiowy pojemnik. Zatrzymany 24-letni Robert R. mając prawie 2 promile trafił do izby, wytrzeźwień. Za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia.
Policyjny patrol pojechał do interwencji w jednym z klubów w Śródmieściu. Funkcjonariuszy na miejsce wezwał patrol staży miejskiej, który ujął mężczyznę niosącego na plecach beczkę z piwem. Interweniujący policjanci razem ze strażnikami szybko ustalili, skąd może pochodzić beczka. W rozmowie z managerem restauracji potwierdzono, że brakuje im jednej beczki z takim rodzajem piwa. Nikt w klubie nie zorientował się, że piwo zostało skradzione.
Już w komendzie zatrzymanego 24-letniego Roberta R. przebadano na zawartość alkoholu. Z wynikiem prawie 2 promili mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień. Dzisiaj, gdy dojdzie do siebie trafi do dochodzeniowców zajmujących się jego sprawą. Od nich najprawdopodobniej usłyszy zarzut kradzieży, za co grozi do 5 lat5 więzienia.
to.