Zatrzymany za fałszywy alarm w metrze
Zaledwie cztery godziny zajęło śródmiejskim kryminalnym ustalenie tożsamości i zatrzymanie sprawy fałszywego alarmu bombowego w metrze Centrum. Mężczyzna został zatrzymany tuż przed 17 w swoim mieszkaniu na Ochocie. Teraz policjanci będą sprawdzać, czy naraził pasażerów metra na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Za taki czyn grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
-
Zatrzymany za fałszywy alarm w metrze -
Od momentu powiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego na stacji metra Centrum policjanci szukali bagażu bez opieki lub innego rzedmiotu. Funkajonariusze pracowali również nad ustaleniem sprawcy zamieszania. Przez 1,5 godziny stacja była wyłączona, zarządzono też ewakuację pasażerów i sprzedawców sklepów na terenie metra Centrum. Śródmiejscy kryminalni w ciągu trzech godzin ustalili, kto stał za fałszywy alarmem. Przed 16 pojechali do jednego z mieszkań na Ochocie. Tam czekali na powrót podejrzanego o spowodowanie fałszywego alarmu mężczyzny.
Tuż przed 17 26-letni Paweł G. wrócił do mieszkania. Kryminalni zatrzymali mężczyznę i przewieźli do komendy. Jutro zapadnie decyzja o zarzutach. Najprawdopodobniej odpowie za narażenie pasażerów metra na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia.
Ah