Na warunkowym za znęcanie zaczął dręczyć matkę
Najpierw znęcał się nad żona i dwójką dzieci. Kiedy wyszedł na zwolnienie warunkowe z zakładu karnego przyjęła go własna matka. Sielanka nie trwała długo. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów wczoraj rano, po tym jak dobijał się do drzwi szwagierki i wyzywał ją. Jak się okazało w organizmie miał 3,6 promila. Później matka mężczyzny powiadomiła policjantów o znęcaniu się.
Policjanci zostali wezwani na ul. Nowolipie, gdzie do jednego z mieszkań miał się ktoś dobijać. Policjantów wezwała kobieta, która powiedziała, że jej szwagier przed chwilą walił pięściami w drzwi i wyzywał ją, a później poszedł do mieszkania matki. Mundurowi zapukali do lokalu. Drzwi otworzyła matka 37-letniego Piotra D., która poinformowała, że syn jest pijany i przy tym agresywny. Prosiła o zabranie mężczyzny do izby wytrzeźwień. Piotr D. trafił na ul. Kolską.
Kilka godzin później policjanci uzyskali informację, że matka będzie składała zawiadomienie o znęcaniu. Jak się bowiem okazało, kiedy zaproponowała mu schronienie po warunkowym opuszczeniu zakładu karnego mężczyzna tylko przez jakiś czas zachowywał się normalnie. Później wyzywał kobietę, dusił, próbował wygonić ją z mieszkania.
Mundurowi ze Śródmieścia dzisiaj przedstawią zarzuty znęcania się nad matką, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
ah