O Ś W I A D C Z E N I E
W odniesieniu do dyskusji oraz ukazujących się komentarzy dotyczących zatrzymań osób podczas zgromadzeń 11. listopada br., chciałbym przedstawić nasze stanowisko: Stołeczni policjanci, stojąc na straży prawa, zabezpieczali zgromadzenia, które zostały zgłoszone w Urzędzie m.st. Warszawy. W takich przypadkach zawsze interesuje nas zapewnienie bezpieczeństwa oraz ładu i porządku publicznego. Nasza rola, bez względu na prezentowane poglądy, polega na zapewnieniu wszystkim uczestnikom spokoju i bezpieczeństwa.
Od samego rana 11. listopada br. ponad tysiąc funkcjonariuszy policji dbało o porządek publiczny. Niestety, wbrew wcześniejszym zapewnieniom o pokojowym charakterze wygłaszania swoich poglądów, znalazła się duża grupa osób, która próbowała doprowadzić do bezpośredniej konfrontacji dwóch stron prezentujących odmienne zdania.
Mimo ogromu pracy stołecznych policjantów doszło do prób łamania prawa i bezpośredniej konfrontacji. W kierunku policjantów ochraniających miejsca zgromadzeń oraz na trasie przemarszu rzucano m.in. kamieniami, palącymi racami, butelkami i innymi przedmiotami. Jeden z policjantów został ranny i przewieziony do szpitala.
Działania policji miały na celu zaprowadzenie porządku i ładu publicznego. Policjanci wzywali do zachowania zgodnego z prawem. Mimo tych komunikatów niektórzy uczestnicy manifestacji nie stosowali się do poleceń funkcjonariuszy. W takiej sytuacji policjanci byli zmuszeni do zaprowadzenia porządku. W sumie do Komendy Rejonowej Policji Warszawa – Śródmieście doprowadzono 33 osoby. Na miejscu została sporządzona dokumentacja procesowa. Materiały, zebrane wobec osób atakujących policjantów, zostały przekazane prokuraturze celem oceny prawno-karnej.
Chciałbym podkreślić, że działania funkcjonariuszy były obserwowane przez przedstawicieli Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz przedstawicieli Rzecznika Praw Obywatelskich. Na miejscu byli obecni także policyjni obserwatorzy z zespołu ds. ochrony praw człowieka.
Mówienie w tej chwili o przekroczeniu przez policjantów uprawnień, w tym o pobiciu, wydaje się działaniem przedwczesnym. Każdą taką sytuację trzeba zweryfikować, czym zajęły się prokuratura oraz wydział kontroli Komendy Stołecznej Policji.
Na podstawie ich ustaleń oraz materiałów filmowych, zdjęć, zeznań świadków, jak i pokrzywdzonych będzie możliwe stwierdzenie, czy takie sytuacje miały w ogóle miejsce, czy też mamy do czynienia z próbą dyskredytowania działań policjantów i przekierowania odpowiedzialności w inną stronę.
Każdy, kto decyduje się na łamanie prawa, musi się liczyć z konsekwencjami takiego postępowania, szczególnie w sytuacjach zatrzymania lub użycia środków przymusu bezpośredniego. Zależy nam na jak najszybszym wyjaśnieniu tych okoliczności. Wyznacznikiem działań policji jest tylko i wyłącznie prawo, a nie, jak niektórzy chcieliby, zaspokojenie interesów niektórych grup.
W obliczu łamania prawa policja będzie zawsze reagować stanowczo i zgodnie z obowiązującymi przepisami.
podinsp. Maciej Karczyński
Rzecznik Prasowy Komendanta Stołecznego Policji