Wpadka kieszonkowca
Wczoraj policyjni wywiadowcy najpierw obserwowali a później zatrzymali na gorącym uczynku 34-letniego Mariusza G., który na ich oczach ukradł z torebki telefon komórkowy. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a dzisiaj zajmą się nim śledczy specjalizujący się w kradzieżach kieszonkowych. W przeszłości notowany za podobne kradzieże, za czyn którego się dopuścił grozi mu do 5 lat więzienia.
Wczoraj przed 16.00 policyjni wywiadowcy zauważyli mężczyznę znanego im z widzenia, który zajmuje się kradzieżami kieszonkowymi w środkach komunikacji publicznej. Obserwowany przy Nowym Świecie wsiadł do autobusu linii 180, gdzie staną za młodą kobietą, która miała otwartą torebkę. Sprawca kradzieży wykorzystał ten fakt i w chwili nieuwagi pokrzywdzonej ukradł jej telefon komórkowy o wartości 1000 złotych. W tym momencie wkroczył do akcji policyjny wywiadowca zatrzymując sprawcę kradzieży.
Zatrzymany to 34-letni Mariusz G. Po sprawdzeniu w policyjnych zbiorach informatycznych okazało się, że w przeszłości był już notowany za kradzieże. Dzisiaj zajmą się min policyjni specjaliści od tego typu przestępstw. Za czyn, którego się dopuścił grozi do 5 lat więzienia.