„Posprzątali” biurowiec i wpadli w ręce kryminalnych ze Śródmieścia
Kryminalni ze Śródmieścia zatrzymali dwójkę znajomych, którzy wspólnie sprzątali w biurowcu. Okazało się, że kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli różne przedmioty. Oboje usłyszeli zarzuty za kradzież oraz kradzież z włamaniem. 41-latka została objęta policyjnym dozorem, a 35-latek został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
W ostatnim czasie kryminalni z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu śródmiejskiej komendy pracowali nad sprawą kradzieży, do jakich doszło w jednym z biurowców przy ulicy Marszałkowskiej.
Szereg skrupulatnie wykonanych czynności doprowadził policjantów do kobiety i mężczyzny. Para znajomych legalnie wykonywała usługi sprzątania w budynku, przy okazji kradła różne przedmioty. Swoim działaniem nie ograniczyli się do zwykłych kradzieży. Z ustaleń policjantów wynika, że zatrzymani wyłamywali zamki w biurkach i zabierali znajdujące się w środku przedmioty.
Schemat działania sprawców polegał na wrzucaniu łupów do worków z odpadami i wynoszeniu ich w umówione miejsce. Po pracy zabierali skradzione rzeczy, których łączna wartość została oszacowana na blisko 15 000 złotych. Były to głównie telefony komórkowe, laptop oraz rzutnik.
Podejrzani zostali zatrzymani w miejscach swojego zamieszkania, a następnie przetransportowani do śródmiejskiej komendy. 41-latka i 35-latek przyznali się do kradzieży i kradzieży z włamaniem, za co usłyszeli zarzuty. Kobieta została objęta policyjnym dozorem, może jej grozić do 10 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna usłyszał takie same zarzuty jak znajoma, jednak działał w warunkach recydywy. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście stosując wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Może mu grozić do 15 lat pozbawienia wolności.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście.
sierż. szt. Jakub Pacyniak/JW