Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

To nie był krewny, to był oszust

Data publikacji 27.02.2010

Mówił, że jest mężem jej wnuczki. Prosił o pilną pożyczkę 20 tys. złotych. Na szczęście 73-latka nie dała się nabrać. Zadzwoniła do prawdziwego męża wnuczki od którego dowiedziała się, że on nie potrzebuje żadnych pieniędzy. Umówiła się z mężczyzną pod bankiem w centrum. O wszystkim opowiedziała też swojemu dzielnicowemu z komendy przy ul. Wilczej. 20-letni Łukasz G. wpadł w zasadzkę przygotowaną przed placówka bankową. Za usiłowanie oszustwa grozi mu do 8 lat więzienia.

Wczoraj przed południem na telefon stacjonarny mieszkanki Starego miasta zadzwonił młody człowiek, podawał się za męża jej wnuczki. Mężczyzna poprosił ją o pilną pożyczkę 20 tys. złotych. Kobieta jednak szybko zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem, i aby się upewnić szybko zadzwoniła do prawdziwego męża wnuczki, który powiedział, że nie potrzebuje żadnych pieniędzy. Starsza Pani kontynuowała rozmowę, tak jakby niczego nie podejrzewała. Umówiła się na przekazanie pieniędzy w banku przy Placu Powstańców Warszawy. Gdy jednak zakończyła rozmowę, natychmiast o swoich podejrzeniach powiadomiła Policję.
Kryminalni i dzielnicowi razem z kobietą udali się do placówki bankowej. W tym czasie rzekomy wnuczek kilkakrotnie dzwonił do kobiety na jej telefon komórkowy. Przed bankiem policjanci zauważyli mężczyznę, który nerwowo rozglądał się dookoła i pilnie obserwował wejście do budynku. W końcu do kobiety podszedł młody chłopak, który przedstawił się jako znajomy i wręczył kobiecie telefon. Tam w słuchawce usłyszała, że mąż wnuczki nie może osobiście zjawić się na miejscu i poprosił aby pieniądze przekazała chłopakowi, który dał jej telefon. W tym momencie oszust został zatrzymany. 20 letni Łukasz G. został przewieziony do policyjnego aresztu. Dzisiaj najprawdopodobniej usłyszy zarzut usiłowania oszustwa za co grozi do 8 lat więzienia.

Powrót na górę strony