Oszustwo wyszło na jaw
Sfałszowane dokumenty załatwili za pośrednictwem nieznanego im mężczyzny. Na ich podstawie próbowali wyłudzić z banku w centrum 70 tys. złotych. Katarzyna D. oraz pośrednik pomagający załatwić kredyt Maciej C. wpadli w ręce policjantów z wydziału dw. z przestępczością gospodarczą ze Śródmieścia, gdy przyszli do banku podpisać umowę kredytową i odebrać pieniądze. Za czyn, którego się dopuścili grozi im do 8 lat więzienia.
Wczoraj przed południem policjanci z komendy śródmiejskiej zatrzymali kobietę i mężczyznę podejrzewanych o oszustwo bankowe. Z materiałów zebranych dotychczas w sprawie wynika, że Katarzyna D. i pośredniczący w transakcji Maciej C. złożyli w placówce bankowej na Śródmieściu sfałszowane zaświadczenie o zatrudnieniu i osiąganych dochodach. W ten sposób chcieli wyłudzić z banku 70 tys. złotych.
Gdy zostali przyłapani na gorącym uczynku, tłumaczyli funkcjonariuszom, że zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach otrzymali od nieznajomego. Dokumenty te dołączyli do wniosku kredytowego złożonego w banku. Liczyli na to, że nikt nie zorientuje się, że posłużyli się "fałszywkami". Dzisiaj oboje trafią do prokuratury, gdzie najprawdopodobniej usłyszą zarzuty usiłowania wyłudzenia kredytu, za ten czyn grozi do 8 lat więzienia.