Odpowie za kolejne oszustwo
Do młodego mężczyzny idącego w okolicy Pl. Bankowego podszedł inny mężczyzna, który poinformował go, że został rozpoznany jako sprawca kradzieży telefonu komórkowego i pieniędzy. Sprawca zdarzenia powiedział, że wczoraj została okradziona jego dziewczyna i on chciałby sprawdzić, czy rzeczywiście ma do czynienia ze złodziejem. Aby oczyścić się z "zarzutów" zagadnięty chłopak został zmuszony aby pokazać swój telefon komórkowy. Policjanci zawiadomieni o takim zdarzeniu zatrzymali Roberta O., który kilka tygodni wcześniej był już zatrzymywany do takij sprawy.
Wczoraj policjanci zatrzymali Roberta O., który jest podejrzewany o usiłowanie kradzieży telefonu komórkowego metodą na "sprawdzenie". Sprawca zdarzenia najpierw podszedł do młodego mężczyzny informując, że ten ukradł telefon i pieniądze jego dziewczynie. On teraz chciałby sprawdzić, czy komórka, którą ma przy sobie nie jest tą, której on szuka oraz czy pieniądze nie mają numerów serii takich jak banknoty ukradzione jego przyjaciółce. Tym razem pokrzywdzony przypuszczał, że może mieć do czynienia z oszustem i gdy tylko nadarzyła się okazja uciekł natychmiast zawiadamiając policję.
Funkcjonariusze po kilku minutach przyjechali na miejsce, gdzie podszedł do nich pokrzywdzony opisując sytuację, która mu się przytrafiła. W tym czasie sprawca prowadził kolejną ofiarę "sprawdzenia" i niemalże wszedł na stojący przy wejściu do podziemi radiowóz. Tam został zatrzymany a policjanci do młodego mężczyzny dowiedzieli się, że został zaczepiony na przystanku jako sprawca kradzieży telefonu komórkowego nieznanej mu dziewczyny.
Zatrzymany noc spędził w policyjnym areszcie a dzisiaj zajmą się nim policyjni śledczy. Prowadzone w sprawie czynności będą zmierzały do przedstawienia mu zarzutów usiłowania oszustwa za co grozi do 8 lat wiezienia. Robert O. typowany też jest do innych taki zdarzeń z terenu całego miasta. W przeszłości notowany był już za przestępstwa przeciwko mieniu i życiu i zdrowiu a także do podobnego zdarzenia w czasie, którego wyłudził telefon komórkowy.
Sposób działania jest nowy i specyficzny. Sprawca takich kradzieży najpierw obserwuje osoby na ulicy typując potencjalne ofiary. Następnie podchodzi do pokrzywdzonego informując go, że jego znajoma rozpoznała go jako sprawcę kradzieży swojego telefonu. Po chwili konsternacji pokrzywdzony zaczyna się tłumaczyć, że żadnej komórki nie ukradł, wtedy sprawca prosi go aby pokazał swój telefon, on go zaniesie do okradzionej koleżanki i wszystko się wyjaśni. Pokrzywdzony w dobrej wierze daje mu telefon aby wytłumaczyć, że cała sytuacja jest nieporozumieniem i... nigdy więcej nie widzi ani swojej komórki ani sprawcy zdarzenia.
Taki rodzaj kradzieży odnotowujemy od niedawna. Mamy już w prowadzeniu kilka tego typu spraw i apelujemy do Państwa aby nikomu pod żadnym pozorem nie dawać naszego telefonu. W przypadku, gdyby do nas zwróciła się jakaś osoba na ulicy z taka prośbą żądajmy wezwania na miejsce patrolu policji lub patrolu straży miejskiej.
Jeżeli będzie to prawdziwe zdarzenie wtedy funkcjonariusze pomogą wyjaśnić okoliczności sprawy, jeżeli będzie to oszust to najprawdopodobniej nie będzie chciał wzywać patrolu i się oddali.