Kieszonkowiec ukrył „fanty” w nogawce spodni
Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali na gorącym uczynku przestępstwa obywatela Gruzji podejrzanego o kradzież dwóch portfeli i telefonu. Policjanci odzyskali także większość skradzionych przedmiotów. Za to przestępstwo 37-latkowi grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności. Na wniosek Prokuratury Sąd podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.
Do zdarzenia doszło w południe w tramwaju na przystanku Warszawa Centrum. Pokrzywdzony wysiadając z tramwaju poczuł ścisk i chwilę później zorientował się, że ktoś wyjął mu portfel z torby podróżnej przewieszonej na ramieniu. Wezwani na miejsce policjanci ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego przystąpili błyskawicznie do penetracji terenu w poszukiwaniu sprawcy bądź sprawców tego przestępstwa.
Ich zawodowe doświadczenie i policyjny nos sprawiły, że tuż nieopodal przystanku zauważyli podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Policjanci postanowili sprawdzić co jest tego powodem. Typowanie policjantów okazało się trafne. Podczas przeszukania 37-latka wywiadowcy znaleźli przy nim telefon oraz druciki służące do wyjmowania kart sim a w nogawce spodni damski portfel z dokumentami i pieniędzmi. Mężczyzna przyznał się do kradzieży zarówno portfela jak i telefonu.
Portfela pokrzywdzonego przy obywatelu Gruzji nie znaleziono. Wszystko wskazuje na to, że sprawca nie działał sam i, że portfel zaraz po kradzieży został przekazany komuś innemu.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży działając wspólnie i w porozumieniu z nieustalonymi jeszcze osobami. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ, Sąd podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu 37-latka na 3 miesiące.
podinsp. Robert Szumiata