Dzielnicowi dopilnowali, aby mężczyzna poniósł konsekwencje za to co zrobił
Dzielnicowi ze Śródmieścia wydali wobec konkubenta kobiety nakaz opuszczenia zajmowanego mieszkania oraz zakaz zbliżania się do niego w związku z przemocą, jakiej doświadczała pokrzywdzona. Mężczyzna zignorował jednak obowiązujące go przepisy a do tego groził swojej konkubinie pozbawieniem życia. 30-latek odpowie także za posiadanie narkotyków. Sąd na wniosek Prokuratury zdecydował o tymczasowym aresztowaniu zatrzymanego na 3 miesiące.
Przemoc domowa to niestety wciąż jeszcze spory problem dla wielu rodzin, szczególnie wtedy, kiedy jej ofiary milczą a przez to znacznie trudniej jest im pomóc. W tym przypadku kobieta, która doświadczała przemocy od konkubenta nie bała się opowiedzieć swojemu dzielnicowemu o tym, co ją spotykało i nie zawahała się poprosić go o pomoc.
Reakcja policjantów mogła być tylko jedna. Dzielnicowi chcąc chronić pokrzywdzoną wykorzystali obowiązujące przepisy prawa i wydali wobec mężczyzny nakaz natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego lokalu oraz zakaz zbliżania się do niego.
Mężczyzna zignorował jednak obowiązujący go zakaz zbliżania się do mieszkania i w krótkich odstępach czasu trzykrotnie „dobijał się” do drzwi lokalu kopiąc w nie i uderzając pięściami. 30-latek groził także kobiecie pozbawieniem życia krzycząc, że ją zabije.
Dzielnicowi zatrzymali mężczyznę. Jakby tego było mało 30-latek miał przy sobie środki odurzające w postaci mefedronu. Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania gróźb karanych wobec pokrzywdzonej oraz posiadania narkotyków. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Sąd zdecydował już o tymczasowym aresztowaniu 30 latka na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwa grozi mu teraz do 3 lat pozbawienia wolności.
podinsp. Robert Szumiata/mw